niedziela, 8 kwietnia 2012

A nie mówiłem? Ceny mieszkań spadły o 31 procent.

Hej. tym razem prost dla Was artykuł z Onetu, z którego dowiadujemy się, że ceny mieszkań, licząc inflację spadły od czasu szczytu w 2008 r. o 31 procent. Dalej różne analizy Ołpen Fajans i Hołm Bruker, że taniej nie będzie i nic tylko kupować, ale zapewniam Was, że to nie koniec spadków, a dopiero początek. 

Indeks cen transakcyjnych mieszkań Open Finance i Home Broker, po największym jak dotąd miesięcznym spadku – o 2,79 proc. – zanotował kolejne minimum, zbliżając się przy tym po raz pierwszy do bariery 800 punktów.

Z punktu widzenia sprzedających, sytuacja na rynku mieszkaniowym od początku roku nie wygląda za dobrze. Indeks cen transakcyjnych, liczony w oparciu o transakcje dokonywane przez klientów Open Finance i Home Broker, drugi miesiąc z rzędu odnotował wyraźny spadek wartości. Tym razem wyniósł on aż 2,79 proc., co jak dotąd jest największym miesięcznym spadkiem indeksu w jego już ponad czteroletniej historii. Tylko od początku tego roku prezentowany przez nas wskaźnik stracił 4,1 proc., a w skali 12 miesięcy 8,5 proc.

Od szczytu z lutego 2008 roku (1004,27 pkt.) do marca tego roku (803,08 pkt.) indeks nominalnie stracił więc już dokładnie 20,03 proc. Skumulowana inflacja w tym okresie wyniosła blisko 16 proc., a to oznacza, że realny spadek cen mieszkań w Polsce przekroczył właśnie 31 proc.


Silnemu spadkowi indeksu cen transakcyjnych mieszkań towarzyszy także wyraźnie malejąca liczba transakcji, które uwzględniliśmy do jego wyliczenia. Tym razem było ich 2380. W skali miesiąca oznacza spadek o 8,4 proc., a w porównaniu z analogicznym okresem sprzed roku sięga on już 22,4 proc.

Jak zmieniały się ceny transakcyjne metra kwadratowego

w największych miastach Polski w ostatnich 12 miesiącachmiasto mediana cen m2 w marcu 2012 r. roczna zmiana ceny miesięczna zmiana ceny
Bydgoszcz 3890 zł -3.1% 0.2%
Gdańsk 5139 zł -7.4% -0.8%
Katowice 3262 zł -14.6% 0.6%
Kraków 6073 zł -5.1% -1.9%
Lublin 4778 zł 2.3% -6.0%
Łódź 3784 zł -10.7% -0.3%
Olsztyn 4297 zł -5.3% -0.0%
Poznań 5281 zł -6.6% 0.1%
Szczecin 4394 zł -3.2% -0.4%
Warszawa 7247 zł -8.0% -2.5%
Wrocław 5421 zł -10.2% -2.5%



Źródło: Open Finance i Home Broker na podstawie transakcji przeprowadzonych przez klientów firmy.


Komentarz i prognoza


Statystycznie początek roku to najsłabszy okres pod względem liczby zawieranych transakcji na rynku mieszkaniowym, czym można by wytłumaczyć ostatni ich spadek. Niestety ich liczba zmniejsza się systematycznie od połowy ubiegłego roku, w sumie o nieco ponad 30 proc. W ślad za malejącymi obrotami spada cena metra kwadratowego, co obrazuje nasz indeks cen transakcyjnych. Choć generalnie jest to zgodne z naszymi oczekiwaniami, to jednak tempo spadku jest lekkim zaskoczeniem. Widać ograniczenia w programie Rodzina na Swoim oraz mniejsza dostępność kredytów hipotecznych z jednej strony i rosnąca podaż gotowych mieszkań w ofercie firm deweloperskich oddziałują na rynek nawet mocniej niż się tego spodziewaliśmy. Wciąż jednak pozostajemy przy naszym bazowym scenariuszu, mówiącym o kilkuprocentowym spadku indeksu w skali całego roku. Na skutek wspomnianych czynników obserwujemy teraz dość raptowny spadek liczby zawieranych transakcji, ale
spodziewamy się, że w najbliższych miesiącach powinna się ona ustabilizować na obecnym poziomie, a być może nawet lekko wzrosnąć. W takiej sytuacji sprzedający najprawdopodobniej szybko zareagują i wyhamują tempo obniżania cen.

Marcowy odczyt indeksu cen mieszkań używanych wskazuje na kontynuację dotychczasowego trendu spadkowego. Najświeższe dane mówią o przecenie w największych miastach o 2,8 proc. względem odczytu lutowego. W efekcie indeks cen mieszkań znalazł się na historycznie najniższym poziomie. W ujęciu rocznym przecena wyniosła 8,5 proc.


Czy liczba transakcji może zacząć rosnąć?


Taki wynik niepokoi jeśli wziąć pod uwagę, że spadła też liczba zawieranych transakcji. Są to dwa kluczowe czynniki wskazujące kondycję rynku nieruchomości. W odczycie marcowym Home Broker i Open Finance odnotowały zmniejszenie liczby transakcji o 8,4 proc. rok do roku., chociaż trzeba zauważyć, że w samym Home Brokerze marzec przyniósł duży wzrost liczby transakcji (wyniósł on o 11 proc. względem lutego; na rynku pierwotnym liczba transakcji wzrosła natomiast aż o 40 proc. m/m). Głównym „winowajcą” tych negatywnych zmian jest kredyt, o który jest dziś trudniej niż rok temu. Zgodnie z
danymi Home Broker trzyosobowa rodzina z miesięcznym dochodem na poziomie 5 tys. zł netto mogłaby dziś liczyć na 371 tys. zł kredytu w PLN, podczas gdy rok temu było to 429 tysięcy. W przypadku kredytów walutowych zmiana jest jeszcze większa, a ponadto tego rodzaju finansowanie oferowane jest w tej chwili tylko przez kilka banków stawiających rygorystyczne wymagania kredytobiorcom. banków. Na koniec warto zauważyć, że opisywanych dziś danych nie można oceniać jednoznacznie negatywnie.


Ceny spadają, a optymizm rośnie


Trudno nie odnieść wrażenia, że ożywienie to widzą już doradcy Home Broker, którzy pomimo pogłębiającej się korekty cen mieszkań od początku roku deklarują coraz większy optymizm co do przyszłości rynku. Gdyby ich przewidywania znalazły odzwierciedlenie w przyszłych danych oznaczałoby to zahamowanie spadów cen w horyzoncie kolejnych 12 miesięcy. W tej perspektywie najnowsza prognoza doradców Home Broker mówi bowiem o przecenie na poziomie zaledwie 0,9 proc.


Taki wynik jest konsekwencją rosnącego poziomu optymizmu wśród doradców Home Broker. Podczas gdy w grudniu mniej niż jeden na pięciu ankietowanych spodziewał się, że ceny mieszkań w horyzoncie 12-miesięcznym wzrosną, dziś jest ich 42 proc. Przeciwnego zdania jest 46 proc. osób, a więc niewiele więcej. Niezdecydowany co do konkretnego trendu na rynku jest co dziesiąty doradca.

O kredyt nie powinno być już znacznie trudniej


Co w kolejnych miesiącach będzie kluczowe dla zmiany cen mieszkań? Bez wątpienia będą to przede wszystkim skłonność banków do finansowania rynku oraz podaż mieszkań. W pierwszym przypadku trudno wyrokować dziś z jaką zmianą będziemy mieli do czynienia. Z jednej strony RPP coraz dobitniej sugeruje, że nie wyklucza podnoszenia stóp procentowych, z drugiej strony marże kredytów w złotych, są w niewielkim trendzie spadkowym. Do powiedzenia na rynku nieruchomości sporo będą też mieli deweloperzy, którzy wciąż nie szczędzą nakładów na nowe inwestycje mieszkaniowe. Taka sytuacja wywołuje dodatkową presję na obniżki stawek za metr. Po stronie czynników pozytywnych mamy natomiast dobrą kondycję polskiej gospodarki, a także dużą liczbę osób zainteresowanych zakupem mieszkań.

link do artykułu: http://biznes.onet.pl/ceny-mieszkan-w-polsce-realnie-spadly-o-31-proc,18493,5091839,3062361,116,1,analizy-detal

1 komentarz:

  1. Poczekajmy jeszcze troszkę to będzie można kalkulować. Jeszcze za wcześnie na kupno. Lepiej być "frajerem" i wynajmować.

    Ceny mogły spaść "realnie" o 31 procent, ale przeciętny kupujący tego nie zaobserwował. Kwota 5 tysiączków za metr (Wrocław segment popularny) to wciąż 1,5 średniej krajowej brutto - przy czym sama średnia jest brutto, zatem netto ponizej 3.

    "Realnie" stałoby się realnym, gdyby przeciętny obywatel miałby w portfelu więcej pieniędzy. Tak nie jest. Realnie to pensje stoją - inflacja sobie czteroprocentuje ergo można mniej oszczędzić. Namacalnie niestety widzę to po sobie i swoich zarobkach.

    OdpowiedzUsuń